Już w pierwszym poście pisałem co nieco na temat
tego, że bardzo lubię sport. Oczywiście grą pierwszego wyboru
jest piłka nożna, ale lubię też koszykówkę. Gra ta ma tę
przewagę, że z powodzeniem można w nią grać samemu, wrzucając
po prostu piłkę do kosza...
Podobnie zresztą, jak w Stardunk, nieco udziwnionej
rozgrywce w kosza. W tej grze masz do dyspozycji
piłkę, kosz i
tablicę podzieloną na cztery kwadraty – po co i na co, wytłumaczę
za chwilę. Gra polega na tym, aby w ciągu dwóch minut zdobyć jak
najwięcej punktów. Proste, prawda? A na dodatek dochodzą jeszcze
bonusy. Jeśli piłka odbije się od wszystkich kwadratów na
tablicy, możesz tym samym uzyskać dostęp do jakiegoś bonusu –
na przykład do podwojenia liczby punktów. Bonus nie trwa długo, z
reguły trzy, cztery rzuty, ale warto o niego powalczyć.
Eee, myślisz sobie – co za rozgrywka, gdzie trzeba
tylko jakąś tam piłką do kosza rzucać. Ale właśnie – gra
może być pewnym wyzwaniem, zwłaszcza że piłka zmienia tor lotu i
trzeba go stale kontrolować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz